minecraft game
Administrator
zobaczyłeś mnie z zakrwawioną nogą i resztką strzały.
-szkielet mnie trafił.-powiedziałem-tam leży.
zobaczyłeś pod pobliskim drzewem resztki jakiegoś szkieleta.
-spoko, mogę biegać i skakać.-dodałem.
Offline
Administrator
-Uff, chodź idziemy.
Offline
Administrator
-o, jakieś zioło. przyłożę je do rany.
po zdjęciu z rany zioła nie było żadnej rany.
-wow, wezmę więcej na wszelki wypadek.
-dobra, załóżmy maski bo tlenu jest coraz mniej.
co pokazuje interface:
temperatura ciała:36.7 tlen:31.50%
napojenie: 50% zmęczenie oczu: 90%
Offline
Administrator
-Mogę maskę i butlę z tlenem.
Zakładam maskę.
-Flame, butla z tlenem.
Interfejs mówi że:
temperatura ciała:38:9. tlen:15,35%
napojenie:20%. zmęczenie oczu:12%
-Flame, butla z tlenem, a picie mam w plecaku. I tabletkę na gorączkę.
Offline
Administrator
-Łapaj tą swoją coca-cole i tabletkę.
wyjąłem mu to z plecaka i podałem.
sam założyłem maskę tlenową bo właśnie wchodziliśmy na największą górę minecrafta.
Offline
Administrator
-Dzięki.
Temperatura ciała 36,0
-Sprawdzę co się dzieje w moim domu.
+---------+ +----------------------------+
|| 54 || |
|| 33 || |
|| 67 || |
+---------+ | Wszystko dobrze.
-Dobra chodź dalej.
Offline
Administrator
ze szczytu widziałem już miasto do którego zmierzaliśmy.
-kto ostatni w petalburgu ten zgniły creeper.
Offline
Administrator
-Aaa, dziwny creeper mnie goni.
Offline
Administrator
-k...., dlaczego on zawsze musi się pakować w kłopoty.
zacząłem biec w jego kierunku i wbiłem creeper'owi miecz w tnt.
zobaczyłem większą hordę tych creeper'ow i zacząłem biegnąć w stronę miasta.
-pożycz parę sztyletów i uciekaj do miasta!
Offline
Administrator
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Dzięki Flame.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline
Administrator
-dawaj sztylety i wiej do miasta kurwa!
Offline
Administrator
-Masz sztylety.
Przed bramą miasta
Znowu aligatory .
Ciach,ciach. Żałuję, że on tam powoli ginie a ja tu stercze.
-Wypierdalać crepeery. Zabiłem je tnięciem
Offline
Administrator
-ee. wiesz że to był trup. zawiesiłem go na drzewie.
w mieście idę na jakieś drzewo i siadam na gałęzi.
-przyniesiesz mi trochę desek?-zapytałem rzucając mu piątaka.
Offline
Administrator
-Mam w plecaku ponad 15 staków.
Wyjmuję plecaka deski.
-Masz te deski.
Offline
Administrator
-dzięki.
zbudowałem sobie prowizoryczny domek na drzewie.
nadszedła noc.
- to czas spać kuba.
Offline